JaneGarden
  1. Strona Główna
  2. Uprawiamy na parapecie
  3. Czując drogę na podstawie prób i błędów...

Czując drogę na podstawie prób i błędów...

Przeczytałam kilka publikacji na temat domowego ogrodu oraz agrotechniki w ogóle i zwróciłam uwagę na to, ile sprzecznych zaleceń podają różni autorzy. Dlatego wzięłam pod uwagę najbardziej trafne moim zdaniem wskazówki (propozycja podlewania siewek solanką się nie liczy :) ) i na ich podstawie przeprowadziłam pracę nad błędami:

Jak robiłam jaJak robić dobrze
Namoczyłam mikroskopijne nasiona melisy i estragonu, które ostatecznie mocno przykleiły się do gazy. Ich przeniesienie do ziemi było problematyczne.Okazało się, że małych nasion nie należy moczyć, należy je rozsypać na wierzchu gleby, lekko nawilżyć (na przykład z rozpylacza) i umieścić pod folią, aż wykiełkują. Następnie nasiona trzeba przykryć ziemią na wysokość 2 cm.
Zdjęłam folię z siewek już dwa dni po siewie. Postanowiłam, że nie mają czym oddychać.Teren szklarni w postaci szklanego klosza lub folii jest potrzebny, dopóki na siewce nie pojawią się 2 prawdziwe liście.
Trzymałam siewki na grzejniku.Optymalna temperatura dla większości roślin wynosi od 16 do 22 stopni. Jednak w niektórych źródłach mówi się o 30 stopniach dla nasion, które jeszcze nie wykiełkowały (z ryzykiem zaparzenia nasion). W takim przypadku kiełki pojawią się po 4-5 dniach. Przy 18 stopniach kiełki pojawią się tydzień później.
Wprowadziłam nawóz na nie wykiełkowane nasiona.Rośliny można dokarmiać po raz pierwszy po pojawieniu się pierwszych dwóch prawdziwych liści. Właśnie wtedy roślina przechodzi na odżywianie korzeniowe. W pierwszej kolejności potrzebny jest azot i fosfor. Roztwór nawozu powinien być pięć razy słabszy niż zalecany dla roślin dorosłych.
Posiałam nasiona w bardzo cienkiej warstwie ziemi, na talerzu, licząc na to, że przesadzę siewki.Pojemność do siewu powinna wynosić co najmniej 6-8 cm. 2-3 cm ziemi, nasiona, kolejne 2 cm ziemi - dla większości roślin.
Bardzo obficie podlewałam, do 10 razy dziennie.W rzeczywistości można podlać tylko raz (a lepiej dobrze spryskać rozpylaczem) i umieścić pod folią do pierwszych kiełków - następnie wznowić delikatne podlewanie.

Szczerze przyznam, że nie sądziłam, że od pierwszych dni pielęgnacji siewek zależy mój plon. Dlatego w następnych artykułach chciałabym bardziej szczegółowo poruszyć temat siewu i pielęgnacji roślin na parapetach.

Opublikowano:

Zaktualizowano:

Dodaj komentarz