JaneGarden
  1. Strona Główna
  2. Uprawiamy na parapecie
  3. Od czego zaczyna się domowy ogród? Ogród na parapecie. Część 1

Od czego zaczyna się domowy ogród? Ogród na parapecie. Część 1

W idealnym przypadku, zanim pobiegniesz do sklepu po nasiona, warto poczytać specjalistyczną literaturę na temat uprawy warzyw w domu. Niestety, ja tylko powierzchownie zapoznałam się z kilkoma artykułami na ten temat, gdy zachwyciłam się pomysłem ogródka na oknie. Dlatego popełniłam mnóstwo błędów, które na pewno wpłyną na plony. Ale na błędach się uczymy i mam nadzieję, że moje potknięcia pomogą innym początkującym ogrodnikom okiennym.

Zaczęłam nie od książek, a od nasion. Oto jakie: koperek Szałwiowy, koperek Ambrozja, estragon (znany również jako tarhun), cebula-szczypiorek (znana również jako cebula Siekaniec, Skoroda) oraz melisa cytrynowa.

nasiona

Oprócz tych nasion, znalazłam wiekowe nasiona koperku i pietruszki w wilgotnych pudełkach po zapałkach po dziadku.

Korzystanie z zaleceń na opakowaniu nasion wydało mi się zbyt proste, a ja nie szukam prostych dróg :) Mój dziadek (ogrodnik i winiarz od 50 lat) zawsze moczy nasiona przed sadzeniem. Tak właśnie postąpiłam:

Przygotowanie nasion do sadzenia
Przygotowanie nasion do sadzenia
Przygotowanie nasion do rozsad
Przygotowanie nasion do rozsad

W roli mikro-szklarni wystąpiła forma do lodu, wata i bandaż. U nas właśnie spadło 50 000 000 ton śniegu w ciągu trzech dni, więc napełniłam wiadro, aby zaopatrzyć się w wodę ze stopniałego śniegu dla nasion. Wata prawie pływała w ciepłej wodzie. Kwadracik bandaża umieściłam na wacie, na bandaż - kilka nasion. Z rozpylacza spryskałam wodą nasiona i przykryłam formę folią spożywczą.

Szklarnię umieściłam na ciepłym kaloryferze, kładąc między nimi grube, zrolowane ręcznik (na własne ryzyko). Miałam jeszcze jedną formę do lodu i kiełkujący czosnek… Oto co z tego wyszło:

Szklarnia na parapecie
Szklarnia na parapecie
Czosnek do szczypioru
Czosnek do szczypioru
Czosnek do szczypioru
Czosnek do szczypioru

Ząbkom delikatnie odcięłam suchą czapeczkę na końcu, aby kiełkowi było łatwiej się przebić. Zostawiam wszystko w spokoju na noc.

Opublikowano:

Zaktualizowano:

Dodaj komentarz