Maraton przepisów na niezwykłe dżemy trwa! Dziś proponuję trzy najbardziej pikantne, wykwintne i nietypowe warianty dżemu ze śliwkami.
Śliwka i aromatyczne przyprawy
Na 1 kg śliwek:
- pół kilograma cukru
- 2 goździki
- 1 laska cynamonu
- 2 gwiazdki anyżu
- opcjonalnie trochę soku cytrynowego lub kwasu.
Śliwki myjemy, dzielimy na połówki i wkładamy do garnka, w którym następnie będziemy gotować dżem. Łaskę cynamonu łamiemy na kilka kawałków i układamy na wierzchu śliwek, razem z anyżem i goździkami, posypujemy cukrem i zostawiamy na 2 godziny, aby owoce “przeszły”.
Stawiamy na bardzo małym ogniu i dusimy przez półtorej godziny, mieszając co 10 minut. W oryginalnym przepisie forma z syropem była umieszczana w piekarniku nagrzanym do 150 stopni i duszona przez półtorej godziny, od czasu do czasu mieszając. Gorący dżem przelewamy do wysterylizowanych słoików, zakręcamy i owijamy. Doskonale się przechowuje - przyprawy w tym przepisie pełnią rolę naturalnych konserwantów.
Zalecenia: z przyprawami można oczywiście poeksperymentować; planuję dodać 3-4 nasiona kardamonu, może i kilka ziaren kawy. Ten dżem jest bardzo nietypowy, pełen przypraw. Jeśli cynamon Cię nie cieszy - dodaj dosłownie szczyptę z całej laski kory. Przyprawy sortujemy również w słoikach, nie wyrzucamy.
Śliwka w czekoladzie
Na 1 kg śliwek:
- 1 cytryna
- 500 gramów cukru
- tabliczka ciemnej czekolady.
Śliwkę myjemy, usuwamy pestkę, miksujemy w blenderze. Dodajemy sok cytrynowy i cukier. Dusimy na małym ogniu przez 30 minut, następnie dodajemy czekoladę i pozwalamy jej się rozpuścić, przelewamy do słoików i zakręcamy. Odwracamy słoiki do góry dnem na 10 minut. Czekamy na ostygnięcie i przechowujemy w spiżarni.
Zalecenia: to był oryginalny przepis. Wolę cząstki śliwek niż puree, i bez cytryny - śliwka była wystarczająco kwaśna. Dżem bez cytryny smakuje jak swoista owocowa nutella… Nie da się opisać tego smaku… Po pół godzinie dżem dobrze się gotuje, słoiki się nie napuchły.
Pikantna śliwka i kakao
Na 1 kg śliwek:
- 700-800 gramów cukru
- 0,5 szklanki kakao
- 0,5 szklanki orzechów laskowych
- kardamon i cynamon do smaku (lepiej nie mielone).
Śliwki pozbawiamy pestek i posypujemy cukrem na noc. Po “przesiekę” stawiamy śliwki na ogniu, dusimy przez 20-30 minut z laską cynamonu. Dodajemy wysokiej jakości naturalne kakao i gotujemy jeszcze przez 15 minut, następnie dodajemy orzechy i dusimy jeszcze przez 20 minut. Przekładamy do wysterylizowanych słoików, zakręcamy. Tego ilości składników wystarcza na 3 słoiki po 0,5 litra. W sam raz na spróbowanie.
Zalecenia: orzechy stają się miękkie, ale pozostają smaczne. Można przygotować z migdałami, z orzechami włoskimi, a także całkowicie bez orzechów - nie mogę powiedzieć, że to one stanowią wyjątkowość dżemu. Kakao musi być doskonałej jakości, w przeciwnym razie będzie zgrzytać na zębach i zepsuje całe wrażenie. Ja używam białoruskiego kakao. Bez cynamonu można się obejść, a śliwki można zblendować. Kto lubi naprawdę gęsty dżem - albo gotujcie dłużej, albo dodajcie pektynę, chociaż moim zdaniem, pektyna trochę daje o sobie znać w gotowym produkcie. Staram się unikać wszelkich dodatków.
Niezwykłe dżemy. Najsmaczniejsze przepisy. Część 1
Przepisy na niezwykłe dżemy. Część 3
Ciąg dalszy nastąpi!