Na rynku zaczęły pojawiać się nawozy biologiczne z efektywnymi mikroorganizmami (EM). Wiele obietnic reklamowych, wszystko ładnie opisane, a u mnie, jak zawsze, “znalazłam kosę na kamień”…
Efektywne mikroorganizmy są interesujące, ponieważ teoretycznie pomagają roślinom przyswajać składniki odżywcze i azot. Bakterie fototroficzne i drożdże w składzie preparatów EM przyspieszają rozkład materii organicznej i zapobiegają zasiedlaniu przez grzyby i patogenne mikroorganizmy. Dla osób, które nie są przyzwyczajone do uprawy zioł w doniczkach, to problem, zwłaszcza w przypadku roślin hodowanych z nasion.
Nasze gleby nie są zasiedlone “rodzimymi” dla roślin śródziemnomorskich bakteriami, a zresztą, wyeksploatowane podłoża szklarniowe czy torf nie napawają optymizmem. Być może to jedna z przyczyn częstych niepowodzeń w ogrodzie na parapecie. Ale czy mikroorganizmy w składzie nawozów biologicznych są uniwersalne? “Czy jest tam ktoś żywy” w tych słoikach i paczkach? Pytań jest znacznie więcej niż odpowiedzi, ale spróbujmy zrozumieć, czym są efektywne mikroorganizmy i jaka jest ich podstawa dowodowa.
Efektywne mikroorganizmy 100 lat temu
Twórca genetycznie modyfikowanych bakterii do nawozów bio, Teruo Higa (Japonia), opowiada, że skoncentrowane mieszanki kompostowe były stosowane od wieków. Jego babcia korzystała z takiego przepisu: leśna gleba, wysuszony zmielony obornik bydlęcy, sucha mączka rybna, syrop z cukru trzcinowego, wytłoki ryżowe i otręby, woda. Napoje były stosowane w celu poprawy jakości siewów oraz jako profilaktyka chorób roślin.
Jakie mikroorganizmy uznawane są za efektywne?
Efektywnymi mikroorganizmami w sensie komercyjnym są mieszanki mikroorganizmów najpowszechniejszych gatunków, występujących we wszystkich środowiskach. W ich skład wchodzą:
- Bakterie kwasu mlekowego, występujące na powierzchni bakterii, w glebie, w kapuście kiszonej, kiszonkach, produktach mlecznych. Na przykład Lactobacillus Casei.
- Bakterie fototroficzne, które wykorzystują światło słoneczne do pozyskiwania energii. Żyją we wszystkich środowiskach.
- Drożdże, które żyją na skórce jagód, owoców, roślinach uprawnych, w glebie i na owadach.
- Inne mikroorganizmy, które prosperują w otoczeniu.
Żywy nawóz biologiczny powinien wchodzić w symbiozę z korzeniami roślin. Bakterie i drożdże przekształcają złożone substancje organiczne w proste związki, które rośliny łatwo przyswajają. Teoretycznie, efektywne mikroorganizmy zmniejszają zużycie azotu i fosforu o 25%. Producent również twierdzi, że koszty produkcji EM są znacznie niższe niż nawozów mineralnych. Trudno mi się z tym zgodzić, ponieważ sterylne laboratoria i mikrobiolodzy powinni kosztować więcej niż fabryka produkująca saletrę…
Badania naukowe dotyczące efektywnych mikroorganizmów
Hipoteza o EM zyskała popularność w latach 80-tych, miała ogromny sukces komercyjny (i do dziś jest to udany biznes), a w 1994 roku twórca efektywnych mikroorganizmów Teruo Higa przyznał, że “kontrolowane badania rzadko przynoszą pozytywne wyniki, a efekty EM trudno powtórzyć”.
Niezależne badania podważyły koncepcję efektywnych mikroorganizmów, ponieważ większość wyników nie wykazywała żadnego wpływu kontrolnej mieszanki mikroorganizmów na choroby roślin, ich wzrost i płodność. Podaję link do jednego z badań.
Obszerne eksperymenty nad EM były prowadzone w latach 2003-2006 w Zurychu. Efektywne mikroorganizmy nie wykazały wpływu na plonowanie i mikrobiologię gleby. EM nie mogą zwiększyć plonów i jakości gleby w średnioterminowej perspektywie (3 lata) w rolnictwie ekologicznym. ( 1 , 2 )
Przeprowadzone w 2010 roku badanie , zainicjowane przez Federalne Ministerstwo Środowiska Niemiec, wykazało, że EM nie przynoszą przewagi w porównaniu do soku z kiszonej kapusty.
Metaanaliza setek artykułów i badań nad efektywnymi mikroorganizmami (2013) w suchych cyfrach pokazuje - 70% opublikowanych badań wykazuje skuteczność EM, 30% - brak wpływu. Należy zauważyć, że tylko kilka badań zostało przeprowadzonych przez niezależne laboratoria, bez wsparcia konkretnego producenta nawozów biologicznych. Pozytywny efekt długotrwałego stosowania EM w latach 1993-2013 był badany i opublikowany na Chińskim Uniwersytecie Rolniczym.
W badaniu holenderskim, oprócz innych aspektów, analiza DNA mikroflory gleby po użyciu efektywnych mikroorganizmów nie wykryła większości szczepów wprowadzonych za pomocą nawozów. To znaczy, że po prostu się nie przyjęły. Odkryto natomiast te bakterie, które już znajdowały się w glebie przed nawożeniem - różnice w mikroflorze były “statystycznie nieistotne”. Na końcu raportu (możecie się zapoznać sami z linkiem , a ja postaram się przetłumaczyć jak najdokładniej) eksperymentatorzy mówią: “EM nie powinno być stosowane. Rolników i społeczeństwo w całości należy informować i uczyć krytycznego podejścia do informacji w mediach. Może być potrzebna pomoc rządu, aby informować rolników o wynikach badań”.
Produkcja efektywnych mikroorganizmów
Na rynku jest wiele produktów opartych na technologii EM, szczególnie w krajach rozwijających się. Tylko nieliczni deweloperzy obciążają się niezależnym dowodem na skuteczność produkowanych wyrobów. Przy tym, twórca technologii Teruo Higa do dziś otrzymuje procenty ze swojego patentu na całym świecie, niezależnie od jakości preparatów. Idealny interes!
Produkcja efektywnych mikroorganizmów dobrej jakości to bardzo skomplikowane zadanie, wymagające sterylnych laboratoriów, wykwalifikowanych specjalistów mikrobiologów i astronomicznie drogiego sprzętu. Proces przypomina opracowanie farmaceutyczne. Docelowe bakterie muszą być hodowane w różnych pozycjach, w sterylnych warunkach. Pożywka nośna musi być sterylizowana, inokulacja nośnika EM musi być przeprowadzona w warunkach sterylnych. Jeśli choćby jeden etap zostanie naruszony, preparat EM będzie zanieczyszczony niepożądanymi mikroorganizmami, które także lubią pożywkę. Kontrola jakości produktów nieżywnościowych jest dość formalna.
W krajach z rozwiniętym sektorem rolnictwa, takich jak Japonia, matka EM, normy dotyczące stosowania produktów mikrobiologicznych są tak wysokie, że na ich rynkach praktycznie nie ma takich preparatów (1-2 zarejestrowane mieszanki, głównie bakterie do oczyszczania zbiorników wodnych, a nie do zwiększania plonów). W krajach z mniej rygorystycznymi zasadami, bez badań toksykologicznych i polowych, na rynek wprowadzana jest znacznie większa liczba preparatów EM.
Dlaczego preparaty EM są popularne?
Pomimo dowodów i ogólnego rozczarowania mikrobiologicznymi biopreparatami, rolnicy nadal z nich korzystają. Dlaczego? To bardzo przypomina homeopatię (największy szarlatanizm w historii medycyny) - “A mi pomaga!”. Istnieje poważna teoria dotycząca mikrobiomu roślin, i w teorii wszystko naprawdę działa - istnieje naturalny symbioza roślin i mikroorganizmów, istnieje naturalna selekcja między konkurującymi mikrobiomami w przyrodzie, preparaty EM nie są w sprzeczności z nauką. Ale w praktyce wprowadzenie do gleby dodatkowych dawek nie jest skuteczne.
Innym ważnym powodem, aby wierzyć w skuteczność nawozów biologicznych opartych na technologii EM, jest to, że rolnicy, którzy poważniej podchodzą do dobrostanu swoich upraw, także zwracają uwagę na detale, częściej korzystają z kilku opcji dokarmiania i nawożenia. U takich ludzi wszystko funkcjonuje. Nazywa się to “zniekształceniem poznawczym” naszego postrzegania i zasługuje na osobny artykuł poza tematyką “Ogrody na parapecie”.
Wszystko, co zostało powiedziane, dotyczy przede wszystkim warunków polowych. Hektary upraw nie są “sferycznym koniem w próżni”, na polach tętni życie zależne od setek różnych czynników. W doniczkach sytuacja może wyglądać inaczej. A może nie? Na powierzchni nasion znajduje się rodzima mikroflora, która zaczyna się rozmnażać po wprowadzeniu do gleby. Jeśli będziemy przestrzegać reżimu wilgotności i oświetlenia, stosować humus (vermicompost) i nawozy mineralne na czas - wszystko będzie w porządku, nawet bez Baika EM1 za 5 dolarów. Wyjątkiem mogą być gleby sterylne, zdezynfekowane przez wypalanie przed siewem lub przesadzaniem roślin. O tym mowa była w artykule Dezynfekcja gleby .
Przepis na domowy nawóz EM ze wszystkimi szczegółami znajduje się tutaj oraz tutaj .